Przez ten dłuuuugi czas, jaki minął od mojej ostatniej bytności tutaj, przybył mi kolejny domownik.
Domownik jest kosmaty i leniwy - i nie, nie mówię o mężczyźnie - spełniłam swoje wielkie marzenie - zamieszkał z nami kot.
Kot jest zwany także udzielnym hrabią, gdyż uważa (może nawet i słusznie;)), że dom należy do niego.
Jest to zdecydowanie najpiękniejszy futrzak o jakim mogłam marzyć.
Przyłapany na gorącym uczynku - wrzos oczywiście nie przetrwał starcia z kotem;)
Wolny czas spędza blogując:
Oraz śpiąc w dziwnych pozycjach...
Teraz już wiem, że bez niego nasz dom był pusty.
chce coś przeskrobać, spójrz na jego wzrok! :) świetny, naprawdę
OdpowiedzUsuńa szkoda, że mieszkasz w Poznaniu...
Bardzo dziękuję za udzielenie mi paru wskazówek.
OdpowiedzUsuńKotek wygląda sympatycznie. Sama mam kota rudzielca.
Kama, aktualizuj coś, bo zaglądam i zaglądam ;) wiem, ze mamy okres wakacyjny-urlopowy, ale to Cie nie usprawiedliwia :)
OdpowiedzUsuń