piątek, 11 stycznia 2013

Nowy domownik

Przez ten dłuuuugi czas, jaki minął od mojej ostatniej bytności tutaj,  przybył mi kolejny domownik.
Domownik jest kosmaty i leniwy - i nie, nie mówię o mężczyźnie - spełniłam swoje wielkie marzenie - zamieszkał z nami kot.
Kot jest zwany także udzielnym hrabią, gdyż uważa (może nawet i słusznie;)), że dom należy do niego.
Jest to zdecydowanie najpiękniejszy futrzak o jakim mogłam marzyć.

Przyłapany na gorącym uczynku - wrzos oczywiście nie przetrwał starcia z kotem;)


Wolny czas spędza blogując:






Oraz śpiąc w dziwnych pozycjach...





Teraz już wiem, że bez niego nasz dom był pusty.

3 komentarze:

  1. chce coś przeskrobać, spójrz na jego wzrok! :) świetny, naprawdę
    a szkoda, że mieszkasz w Poznaniu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za udzielenie mi paru wskazówek.
    Kotek wygląda sympatycznie. Sama mam kota rudzielca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kama, aktualizuj coś, bo zaglądam i zaglądam ;) wiem, ze mamy okres wakacyjny-urlopowy, ale to Cie nie usprawiedliwia :)

    OdpowiedzUsuń